Podczas naszego surfcampu na Gran Canarii miałyśmy okazję przetestować surferskie ponczo od Sucho.me. Poniżej spisałyśmy nasze spostrzeżenia i opinie na temat produktu.
Co to w ogóle jest ponczo?
Dla surfera ponczo to takie wdzianko, dzięki któremu znacznie łatwiej jest się przebrać na plaży. Może też zastąpić ręcznik albo szlafrok, a pomiędzy sesjami wygodnie się w nim odpoczywa na plaży, nie mocząc przy okazji sobie jedynej bluzy, jaką zabraliśmy ze sobą na spot.
Ponczo od sucho.me w przeciwieństwie do tradycyjnych (z ręcznikowego frotte) wykonane jest z mikrofibry. Naszym zdaniem jest to duży plus, ponieważ, dzięki temu ponczo:
- jest lżejsze i zajmuje mniej miejsca w bagażu (ważne szczególnie, jeśli lecisz na surfcamp tylko z bagażem podręcznym)
- bardzo szybko schnie
Do pozostałych zalet sucho.me zaliczamy:
- aż 3 kieszenie (2 na środku; większa i mniejsza oraz szczególne propsy za zasuwaną na suwak u góry – koniec z gubieniem kluczy i drobnych na plaży! 🙂
- boczne suwaki na biodrach dzięki którym łatwiej zmienić dół kostiumu na plaży
- kaptur oraz ściągany na sznurek dół, co pomaga chronić się przed chłodem
Wad właściwie nie zanotowałyśmy. Jedynym minusem jest brak trochę mniejszego rozmiaru (S) dla bardziej filigranowych dziewczyn.
Poncza Sucho.me są UNISEX i produkowane w 2 rozmiarach M i L oraz w 4 wersjach kolorystycznych (szary z niebieskim jak w przypadku mojego, szary z zielonym, granat z pomarańczowym oraz granat z różem).
Produkt jest bardzo dobrej jakości i produkowany w Polsce. Ponczo jest naprawdę starannie wykonane z dbałością o szczegóły – wszystko do siebie ładnie pasuje. Bardzo podoba nam się dobór kolorów (szary i granat jako kolor bazowy są bardzo praktyczne, natomiast przełamanie żywszym kolorem dodaje uroku). Logo w formie haftu (na kieszonce z przodu oraz z tyłu) również bardzo ładnie i nienachalnie się prezentuje.
Podsumowując: polecamy ponczo od sucho.me wszystkim surferkom oraz surferom. Świetnie się sprawdza zarówno podczas surfcampów, jak i do chodzenia po domu zamiast tradycyjnego szlafroka.
Dla tych co przeczytali do końca niespodzianka – z kodem: Surferki macie darmową dostawę w sklepie Sucho.me 🙂
